Dane było Pani przeżyć sto lat naszej polskiej historii, doświadczyć trudów z nią związanych. To skarbnica doświadczeń dla kilku pokoleń Polaków. Pani sędziwy wiek jest naszym wspólnym drogocennym dziedzictwem. Życzę Pani dobrego zdrowia, pogody ducha, błogosławieństwa Bożego na kolejne lata przeżywane w życzliwości i miłości – z tymi słowami zwróciła się Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska do Jadwigi Hołowni.
Pani Jadwiga urodziła się 9 stycznia 1915 roku w Straży koło Sokółki. Większą część swojego życia spędziła w pobliskim Zamczysku, gdzie zamieszkała po wyjściu za mąż. Wspólnie z mężem prowadziła 30-hektarowe gospodarstwo. Para doczekała się jednego syna.
– Mój mąż zmarł w wieku 42 lat. Obowiązek wychowania syna i prowadzenia gospodarstwa spadł na moje barki. Nigdy nie bałam się pracy. Kiedy pytają mnie o receptę na długie życie, odpowiadam krótko: praca i taniec. I oczywiście pogoda ducha – dodaje kobieta.
Syn Jadwigi Hołowni został nauczycielem. Pracował w Szkole Podstawowej nr 2 i Zespole Szkół Rolniczych w Sokółce. Mężczyzna zmarł kilka lat temu.
– Mieszkałam wtedy w Sokółce. Po śmierci syna trafiłam do Zakładu Pielęgnacyjno – Opiekuńczego w Krynkach, gdzie przebywam do dzisiejszego dnia. Znalazłam tutaj wielu przyjaciół – mówi stulatka.
W rodzinie Pani Jadwigi nie było dotąd osoby, która doczekałaby setnych urodzin.
– W sumie było nas ośmioro: czterech chłopaków i cztery dziewczyny. Z całego rodzeństwa zostałam tylko ja – tłumaczy kobieta.
W niedzielę 11 stycznia Jadwigę Hołownię odwiedziła Burmistrz Sokółki Ewa Kulikowska wraz z pracownikami Urzędu Miejskiego w Sokółce: Ewą Ołowską, Barbarą Kozłowską i Elżbietą Jakimik. Pani Burmistrz przekazała wzruszonej Jubilatce życzenia od Premier Ewy Kopacz oraz Wojewody Podlaskiego Andrzeja Meyera. Były też prezenty: urodzinowy tort, kwiaty, ciepły koc i kapcie.
– Pięknie wam wszystkim dziękuję. Nie sądziłam, że doczekam takiej chwili – stwierdziła po przyjęciu życzeń Jadwiga Hołownia.
Dostojna Jubilatka ma hobby, któremu jest wierna całe życie. To malowanie obrazów. Utrwala na nich obrazki z codziennego życia wsi.
– Co jeszcze lubię? Telewizji za dużo nie oglądam, ale mam swój ulubiony film – znaną wszystkim komedię „Sami swoi”. A jeżeli chodzi o moją dietę, to uwielbiam babkę ziemniaczaną i naleśniki z serem. Nie przepadam za drobiem. Nie jestem też wielbicielką słodyczy – przyznaje Pani Jadwiga.
Na zakończenie wizyty w Krynkach, Burmistrz Ewa Kulikowska wpisała do Kroniki placówki życzenia dla 100-latki od siebie i pracowników Urzędu Miejskiego w Sokółce.
– To pierwsze takie urodziny w historii naszego ośrodka, który istnieje od 2001 roku – poinformowała Krystyna Karolkiewicz, Kierownik Samodzielnego Publicznego Zakładu Pielęgnacyjno – Opiekuńczego w Krynkach.
(UM) Fot.: D. Biziuk