Za nami znakomite spotkanie autorskie z poetką Leonardą Szubzdą z okazji premiery najnowszego tomiku pt. „Galaktyka czterech ścian”.
„Czy znamy chociaż trochę siebie / obce planety / w galaktyce czterech ścian”
– Każdy ma taką swoją metaforyczną galaktykę – mówiła poetka na wstępie odnosząc się do tytułu tomiku.
Sądząc po frekwencji – niedzielne spotkanie było wyczekiwane i zdecydowanie obfitowało w emocje. Te ostatnie towarzyszyły wszystkim – zarówno samej bohaterce, zasłuchanym gościom, ale także studentom Uniwersytetu Trzeciego Wieku, którzy zmierzyli się z recytacją najnowszych wierszy. Byli to: Wacława Główko-Hajkowska, Zdzisława Turowicz, Teresa Galewska, Alina Struczewska, Irena Gryszko, Jerzy Sańko i Waldemar Maliszewski.
Przejmująco własne wersy czytała również sama autorka. Z kolei młodsze pokolenie wzorowo recytatorsko reprezentowała Wiktoria Kostecka z Młodzieżowej Rady Miejskiej.
Potwierdzeniem, że poezja ma się dobrze, żyje, rezonuje w wielu wrażliwcach była doskonała oprawa muzyczna, za którą stała sokólska grupa „Uzależnieni”. Zespół od wielu lat sięga po poezję, zarówno Leonardy Szubzdy jak i innych autorów, i daje tej poezji całkiem nowe życie i pole do odbioru i interpretacji.
Spotkanie prowadziła, występująca tego popołudnia w podwójnej roli, wicedyrektorka Sokólskiego Ośrodka Kultury Agnieszka Kozakiewicz, która jak sama przyznała do poezji stale wraca, bo to – powtarzając za J. Brodskim – język, który „wie lepiej”.
– Bardzo się cieszymy, że zechciała pani z tymi wspaniałymi wierszami zapukać do naszych drzwi – dziękowała poetce, obecna również na spotkaniu dyrektora SOK-u Barbara Maj.
W imieniu burmistrz Ewy Kulikowskiej za ostatni tomik, ale także całokształt twórczości dziękował autorce wiceburmistrz Adam Kowalczuk.
Wydawcą książki był Sokólski Ośrodek Kultury, całość udało się sfinalizować dzięki wsparciu finansowemu Banku Spółdzielczego w Sokółce oraz Urzędu Miasta w Sokółce. Patronat nad wydaniem objęła burmistrz Sokółki. Za składem graficznym tomiku stoi Jolanta Mierzejewska (SOK).
Nasza gościni z charakterystycznym dla siebie dystansem spointowała spotkanie:
– Kiedy słyszę tyle dobrych rzeczy na swój temat, zapala mi się czerwone światełko: Szubzda, nie ciesz się – to minie, zostanie ci, jak wszystkim, ta sama proza życia…
Życzymy nam wszystkim częstych „poetyckich wtrętów” w prozie codzienności.
Dziękujemy za to, że mogliśmy współuczestniczyć w dziele wydawniczym „Galaktyki czterech ścian”.
Dziękujemy Państwu za wspólny czas.
fot. Wojciech Panow
(AT) Sokólski Ośrodek Kultury