12 marca w Kinie „Sokół” miała miejsce premiera wspomnianej „Zemsty” A. Fredry, w wykonaniu Teatru Amatorskiego Sokólskiego Ośrodka Kultury. Na fotelu reżyserskim zasiadł Dariusz Szada-Borzyszkowski, który również podjął się adaptacji oryginalnego tekstu.
Jest spór (Cześnik vs Rejent) – jest mur, jest miłość z przeszkodami (Wacław i Klara)… chociaż „Zemsta” powstała w 1833 r. nie traci na aktualności, bo Fredro to doskonały obserwator – w lekkiej i przerysowanej formie od prawie 200 lat wytyka nasze przywary.
Publiczność na premierze prawdziwie dopisała, a po spektaklu dziękowała aktorom owacjami na stojąco. Rzadko ma się okazję spotkać na scenie niemal wszystkie pokolenia. Najmłodsza odtwórczyni liczy lat 12, najstarszy aktor – 70.
Dariusz Szada-Borzyszkowski z Teatrem Amatorskim SOK-u współpracował po raz kolejny i jak sam potwierdził, bardzo sobie ceni te doświadczenia, zaś o aktorach z entuzjazmem mówił, że to „wspaniali ludzie, z niesamowitą pasją i potencjałem”. Jednak kilkumiesięczna praca nad „Zemstą” była wyzwaniem, „bo to około 100 stron tekstu wierszem, choć hrabia Fredro napisał ją dawno, to jest ona, niestety, aktualna – łatwiej nam się dzielić niż łączyć, łatwiej budować między sobą mury, które trudne są później do zburzenia” – komentował reżyser.
Do odgrywanych fredrowskich postaci aktorzy-amatorzy dołączyli swoje indywidualne rysy, wzbogacając je brawurowo. Żartobliwą konwencję podkreślały zabiegi w obsadzie – męskie role dostały panie, a kilku aktorów wcielało się w te same postaci – zamieniając się niczym zawodnicy podczas meczu. Na scenie zobaczyliśmy Agnieszkę Kozakiewicz, Reginę Bieszczad i Barbarę Rudzką jako Cześnika Raptusiewicza, Michała Gieniusza i Antoniego Jackowskiego jako Papkina, Olgę Kozakiewicz i Aleksandrę Kondrat jako Klarę, Jerzego Sańkę i Jadwigę Kułak jako Rejenta Milczka, Joannę Kruchelską i Sylwię Nowakowską jako Podstolinę, Przemysława Taudula w roli Wacława, Marzannę Plichtę w roli Dyndalskiego. Murarzy zagrały Paulina Kowalewska i Marianna Pluta, zaś Perełkę – Filip Nowakowski.
Nad dźwiękiem czuwał Robert Czerski.
Premiery rządzą się swoim prawami – były więc kwiaty, które aktorom wręczyła Barbara Maj, dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury, zaś na ręce reżysera wiązankę złożyła obecna na spektaklu Burmistrz Ewa Kulikowska, która także gratulowała wysokiego poziomu przedstawienia.
Pointa – nie budujmy murów – szukajmy furtek, aby się spotkać!
„Tak jest, zgoda / A Bóg wtedy rękę poda”
(AT) Sokólski Ośrodek Kultury, fot. Wojciech Panow