Aneta Prymaka-Oniszk: „Przeszłość zawsze wpływa na teraźniejszość”

W piątkowy wieczór (12.04.2024 r.) prawdziwe tłumy przyszły posłuchać o drodze jaką przebyła reporterka Aneta Prymaka-Oniszk, zanim ukazała się drukiem jej ostatnia książka „Kamienie musiały polecieć. Wymazywana przeszłość Podlasia”.

Pani Aneta ponownie wraca z reportażem i ponownie mierzy się z losami swojej rodzinny. Tym razem historia dotyczy zabójstwa dziadka reporterki – Aleksandra Kuryły, dokonanego w maju 1945 roku w rodzinnej Łosośnie Wielkiej przez “bandy”.

Reporterka zapytana o główne powody napisania książki – odpowiedziała, że przede wszystkim chciała zrozumieć, co się stało feralnego majowego dnia, ale daleka była od mitologizowania własnej rodziny, szukała przede wszystkim prawdy:

– To, co się zdarzyło po wojnie – zdarzyło się między sąsiadami, którzy wcześniej żyli razem, później też żyli razem. Temat choć nie podnoszony głośno, był wokół bardzo silnie obecny. Znałam historię dziadka Aleksandra, bo w domu się o tym mówiło, ale w całej społeczności panowała niepisana zasada, że o tym się na zewnątrz nie rozmawia. To był czas intensywnej państwowej polityki historycznej dotyczącej „żołnierzy wyklętych”, zaczęły się marsze ku czci Rajsa-Burego pod oknami jego ofiar, itp. W rozmowach z rodzinami cywilów, którzy ginęli po wojnie słyszałam żal, że ich historia odchodzi nieopowiedziana, że nikt nie
prowadził śledztw w ich sprawie, ale coraz częściej mówi się, że skoro zginęli, to musieli być winni. Miałam poczucie, że jest potrzebny głos tej „drugiej strony”.

Zanim dziennikarka zaczęła zgłębiać lokalną historię przez trzy lata jeździła po całym Podlasiu i rozmawiała z ludźmi. Jednocześnie odczuwała, że ta zebrana historia mówiona, wymaga krytycznego podejścia bo pamięć ludzka, zawłaszcza dotykająca trudnych tematów, bywa zawodna – stąd potrzeba ciągłej weryfikacji i godziny spędzone w IPN-ie, Archiwum Państwowym, czy innych archiwach i bibliotekach.

***

Spotkanie otworzyła dyrektorka SOK-u Barbara Maj, zaś roli moderatora podjął się Radosław Tumiel. Obecna była również burmistrz Ewa Kulikowska wraz z zastępcą Adamem Juchnikiem. Wśród licznych gości znalazł się ks. mitrat Włodzimierz Misiejuk.

Fot. Wojciech Panow

(AT) Sokólski Ośrodek Kultury


Zobacz również

Skip to content