Sokólska orkiestra i mażoretki wystąpili w Bułgarii

Ciepłe słońce, wysokie fale, niepowtarzalni ludzie i muzyka – czy można spędzić ostatni tydzień wakacji w piękniejszy sposób? Tak właśnie swój wypoczynek podsumowują muzycy Miejskiej Młodzieżowej Orkiestry Dętej oraz Mażoretki Stella Sokółka. Ostatni tydzień wakacji spędzili w Bułgarskiej Warnie występując wraz z zespołami południowej i centralnej Europy na Balkan Folk Fest 2022.

Zdjęcie grupowe na scenie

Sokólscy orkiestranci, mimo krótkiego okresu działalności w porównaniu z innymi orkiestrami w Polsce, są rozpoznawalni na każdym festiwalu, konkursie, przeglądzie czy mistrzostwach. Ich pasja do muzyki i ciężka praca, zarówno indywidualna jak zespołowa, pozwoliła osiągać ogólnopolskie sukcesy, dzięki czemu nawet wśród starszych muzyków czy dyrygentów zyskali uznanie i szacunek.

Stan epidemii w Polsce i na świecie odczuły również orkiestry, których konkursy i wyjazdy zostały ograniczone. Jednakże żaden z instrumentów w sokólskiej orkiestrze nie zdążył się w tym czasie zakurzyć. Orkiestranci skrupulatnie przygotowywali nowy materiał, by w końcu pokazać go na scenie. Udało się to podczas koncertu z okazji ich jubileuszu 10-lecia. Wciąż jednak niedosyt wyjazdowy pozostawał. Deficyt atmosfery festiwalowej wypełnili raz, a konkretnie. Balkan Folk Fest to festiwal, którego celem jest dbanie i poznawanie kultury folklorystycznej państw Europejskich. Trwa od 1 lipca do 1 września. Oprócz wielu zespołów ludowych, na festiwalu wystąpiło kilka polskich orkiestr dętych, w tym Miejska Młodzieżowa Orkiestra Dęta z Sokółki wraz z Mażoretakmi Stella Sokółka.

Wyjechali w niedzielę 21 sierpnia. W drodze do Bułgarii jedną noc spędzili w Rumunii. Po przyjeździe do kurortu Golden Beach nad Warną, orkiestranci czas poświęcali nie tylko próbom. Mam nadzieję, że orkiestranci są równie zadowoleni z wyjazdu, co ja – mówi Leszek Szymczukiewicz, kapelmistrz orkiestry – Wspólny wypoczynek, ostatnie chwile wakacji, połączone z graniem na scenie to orkiestrowy przepis na dobrze spędzony czas. Mamy nowych członków w zespole, którym chcieliśmy pokazać, że efektem ciężkiej pracy w domu i na próbach jest występ przed publicznością na scenie. Udało się też zebrać część dorosłych orkiestrantów i grupę najstarszych mażoretek. Studia w największych miastach w Polsce sprawiają, że już coraz rzadziej się widzimy, dlatego chcieliśmy im przez ten wyjazd podziękować za lata współpracy i życzyć wszystkiego dobrego na nowych ścieżkach kariery.

Wspólne wakacje młodych orkiestrantów według dyrygenta sokólskiej orkiestry mają być wprowadzeniem do wyjazdów na najważniejsze imprezy w kraju – Zależało mi na tym, by nowi orkiestranci uczyli się odpowiedzialności za siebie wzajemnie w zespole, poczuli się jego częścią i się zintegrowali. O wiele lepiej działa orkiestra złożona z muzyków amatorów, gdy czują między sobą więź i zależy im na całym zespole – dodaje.

– Długo czekaliśmy na taki wyjazd, tym bardziej cieszy to, że pojechaliśmy na wakacje za granice. Nie był to jeszcze wyjazd konkursowy, więc mieliśmy trochę więcej luzu – stwierdza Oliwia Ignatowicz, młoda klarnecistka sokólskiej orkiestry – Świetnie się ze sobą bawiliśmy, ale też jeszcze bardziej się ze sobą zintegrowaliśmy. Na wyjeździe zauważyłam że jesteśmy ze sobą związani dużo bardziej niż myślałam wcześniej. – Orkiestra podczas festiwalu wystąpiła w zamkniętej przestrzeni The Festival and Congres Center w Warnie oraz w plenerze sceny w Golden Beach – Nie rywalizowaliśmy z innymi zespołami, więc brak napięcia pozwolił skupić się na zdobywaniu doświadczenia. Akustyka nie dość że diametralnie różniła się od domowego pokoju czy sali prób, to w ciągu kilku dni zbieraliśmy zupełnie inne wrażenia z grania w różnych przestrzeniach. Od razu zauważyłam jak istotna jest dynamika w utworze, ale też słuchanie innych sekcji, byśmy się zwyczajnie nie zagłuszali, a uzupełniali, na co ogromną uwagę zwracał nieustannie Pan Dyrygent – kontynuuje.

Sokólska Orkiestra Dęta naturalną koleją rzeczy zdobyła serca wszystkich uczestników festiwalu. Widowiskowy występ to również zasługa Mażoretek Stella Sokółka, które ułożyły układy i zatańczyły do kilku utworów granych przez orkiestrę. Swoim uśmiechem i imponującymi akrobacjami z buławą czy batonem – potocznie nazywanym pałeczką, skutecznie przyciągały uwagę wszystkich widzów. Jak sami mówią najstarsi orkiestranci i mażoretki – wielka szkoda, że nadszedł czas by kończyć regularną przygodę z orkiestrą, bo cudownie się ze sobą bawimy, dogadujemy i czujemy na scenie. Jednakże nie mówimy do widzenia, a do zobaczenia, ponieważ w razie możliwości zawsze chętnie pomożemy!
Niespodzianką dla sokólskich orkiestrantów może być fakt, że sam festiwal ostatecznie ma jednak formę konkursową, a miejsca zostaną przydzielone pod koniec września, gdy jury oceni wszystkie występy! Okazuje się, że doskonałe nastroje jakie panowały wśród niczego nieświadomych muzyków, którzy skupili się na dobrej zabawie i budowania siły zespołu, mogą przełożyć się na międzynarodowy sukces, czego im oczywiście życzymy!

Oprócz występów oczywiście nie zabrakło czasu na odpoczynek, kilka godzin nad Morzem Czarnym czy w hotelowym basenie pozwoliło naszym orkiestrantom cieszyć się zasłużonym odpoczynkiem. Wysokie fale przy samym brzegu dostarczyły mnóstwo dobrej zabawy najmłodszym i najstarszym, a promienne słońce pozwoliło miłośnikom opalania wrócić z piękną brązową opalenizną. W drodze powrotnej udało się odwiedzić stolicę Węgier – Budapeszt. Do Sokółki wrócili 30 sierpnia przed północą.

Kapelmistrz Leszek Szymczukiewicz ma nadzieję, że ten wyjazd pokaże sokólskiej młodzieży, że warto zasilić szeregi Miejskiej Orkiestry Dętej – nieczęsto lokalne grupy w Sokółce mogą sobie pozwolić na takie wyjazdy. Nie gramy tylko lokalnie, na uroczystościach, ale zdobywamy osiągnięcia w całej Polsce, a przy okazji przeżywamy niesamowitą przygodę. Orkiestra daje możliwość zakochania się w muzyce, nauczenia się odpowiedzialności za siebie i innych, ale też wspólnych wyjazdów, nawet zagranicznych. Możemy swoją pracę i pasję pokazywać gdzieś dalej, co moim zdaniem motywuje dzisiejszą młodzież.

Prowadzenie orkiestry, to nie tylko kwestie muzyczne. Dyrygent sokólskiej orkiestry dba również o budżet zespołu – Wakacje za granicą wiążą się z dużymi pieniędzmi, lecz dzięki wielu czynnikom udało się odciążyć orkiestrantów ze znacznej części kosztów. Konto orkiestry zasilamy nagrodami pieniężnymi, które zdobywamy na konkursach ogólnopolskich. Można więc powiedzieć, że młodzież ciężką pracą w domu i na próbach zapracowała sobie na ten wyjazd. Należy jednak pamiętać o tych, którzy nam pomogli – serdecznie dziękuję władzom miejskim oraz księżom Parafii Św. Antoniego w Sokółce za zastrzyk środków na rzecz wyjazdu.

Zaraz po powrocie zobaczyliśmy opalonych muzyków Sokólskiej Orkiestry Dętej na Dożynkach Gminnych w Lipinie. Zagrali utwory z najnowszego repertuaru, z którym wystąpili w Warnie, oraz kilka wiekowych świetnych składanek najpopularniejszych polskich wykonawców.

Rodziców oraz wszystkich młodych czytelników Miejska Młodzieżowa Orkiestra Dęta w Sokółce zaprasza do kontaktu i rozpoczęcia niesamowitej przygody, jaką oferuje muzyka grana w zespole. Próby odbywają się we czwartek wieczorem i w sobotę rano w budynku starego Gimnazjum przy ulicy Mickiewicza.

Maciej Kułakowski


Zobacz również

Skip to content