W jej żyłach płynie… benzyna

Czy pomyślelibyście kiedykolwiek, że start w zawodach off-roadowych jest możliwy z dnia na dzień? Ot tak, bez przygotowania? Do tego samochodem, który de facto nie był przygotowany do tego rodzaju terenowych wyzwań? Okazuje się, że tak! Udowodniła to załoga w składzie Paula Kucharewicz oraz Przemysław Wdowiak, zaczynając w ten sposób swoją przygodę z rajdami samochodowymi.

– Był koniec lipca 2014 roku. Samochody towarzyszyły mi od dziecka. Od zawsze je kochałam. Ale nigdy nie próbowałam się ścigać. Z kolei mój brat – Patryk – sporo osiągnął, był w czołówce rajdowych Mistrzostw Europy. Pomyślałam więc, że może przyszła kolej i na mnie, abym i ja spróbowała swoich sił w tym sporcie. Akurat były organizowane Wschodnie Mistrzostwa Off-Road. Nie zastanawiałam się długo. Pojechaliśmy z Przemkiem na te zawody Jeepem Grand Cherokee z 2005 roku. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że kurz i zapach benzyny staną się moją pasją – wspomina Paula Kucharewicz.

Na kolejne starty, tym razem w rajdach na twardej nawierzchni, nie trzeba było długo czekać. Już niespełna miesiąc później odbyły się bowiem Samochodowe Mistrzostwa Białegostoku. Rajd również dla amatorów, niewymagający licencji. Wystarczyło prawo jazdy, sprawny samochód oraz kaski dla załogi. – W tym czasie w rajdach jeździła jeszcze załoga z Sokółki w składzie Michał Paszko, Paweł Rybiński. To od nich dowiedziałam się o kolejnej imprezie. Tak naprawdę niewiele trzeba było do startu w tych zawodach. W ciągu dwóch dni wraz z Przemkiem i Wojtkiem Kwasowskim, który jest obecnie naszym mechanikiem, znaleźliśmy auto. Był to seryjny Volkswagen Polo z silnikiem 1.6 Gti z 2000 roku. Pod maską znajdował się 126-konny silnik. Auto nie było przystosowane do rajdów – dopiero później zainstalowaliśmy  klatkę bezpieczeństwa, sportową skrzynię i zawieszenie. Auto pierwotnie miało nam służyć tylko na jeden rajd, ale stało się inaczej. Samochód jest w naszym zespole do dziś i to na nim właśnie startujemy w zawodach – kontynuuje Paula.

Co prawda zespół uplasował się na 28 pozycji, jednak nie to było najważniejsze. Liczył się udział i emocje z nim związane oraz cenne doświadczenie. Od tamtej pory wiele się zmieniło, choć w dalszym ciągu w żyłach zespołu płynie czyste paliwo. Po wielu rajdach różnych rang, po zdobyciu Pucharu Pań w Samochodowych Mistrzostwach Białegostoku przyszedł czas na zdobycie licencji. Warunkiem przystąpienia do egzaminów na okręgową licencję rajdową jest odbycie 6 rund KJS. Pauli doskwierał brak tego dokumentu. Postanowiła więc to zmienić. Przystąpiła do  egzaminu, który zdała bez trudu i w ten sposób stała się pełnoprawnym kierowcą rajdowym.

Od sezonu 2016, w pełni licencjonowana załoga, w skład której wchodzą Paula Kucharewicz – kierowca, Bartosz Dzienis – pilot, wieloletni, doświadczony kierowca rajdowy oraz Wojtek Kwasowski – kierujący pracą warsztatu mechanicznego biorą udział w pełnym cyklu rajdów Szuter Cup. Zawody ruszają 18 czerwca. Zespół weźmie wówczas udział w Rajdzie Warmińskim. Następnie w planach są jeszcze: Rajd Kormoran, a także Rajd Baltic Motor Show Cup oraz kilka innych dodatkowych imprez.

Janusz Kaźmierowski


Zobacz również

Skip to content